Nie da się ukryć, że Boże Narodzenie to niezwykły czas. Jednak nikt nie odczuwa magii Świąt tak, jak dzieci. Często wracamy pamięcią do młodzieńczych lat, gdy wszystko było takie bajkowe: ubieranie choinki, czekanie na pierwszą gwiazdkę, Święty Mikołaj z prezentami. Z biegiem lat większego znaczenia nabierają inne sprawy, przede wszystkim spotkanie w gronie najbliższych, spędzenie ze sobą kilku chwil w pełnym spokoju, bez konieczności gnania z miejsca na miejsce. Jednak jeśli w rodzinie pojawiają się przedstawiciele kolejnego pokolenia, znów możemy chociaż częściowo wrócić do czasów, gdy sami byliśmy dziećmi.
Pierwsze Święta z małym dzieckiem, choć pełne uśmiechu i radości, z pewnością mocno różnią się od dotychczas przeżywanych. Wiele zależy od daty narodzin malucha. Jeśli jest on niemal „prezentem pod choinkę”, wówczas będzie na tyle malutki, że większość tego czasu prześpi, a na doświadczenie atmosfery Świąt będzie musiał zaczekać do następnego roku. Jeśli natomiast maleństwo ma już kilka miesięcy, wówczas z zaciekawieniem będzie się przyglądało świątecznym ozdobom, ale też naszym rytuałom.
Powinniśmy być przygotowani na to, że te ostatnie może mu się udać skutecznie zakłócić. No bo wyobraźcie sobie, wszyscy i wszystko gotowe, żeby przystąpić do składania sobie życzeń przy opłatku, a tu maluch wymaga pilnej wymiany pieluchy. To przecież nic dziwnego, wszak od kilku miesięcy to on rozdaje karty w waszym życiu. Wiadomo, że takie wyczucie chwili może nieco irytować, zwłaszcza w takim dniu, dlatego lepiej zawczasu nastawić siebie samych oraz innych gości na tego rodzaju sytuację.
Z kwestii, na które warto zwrócić uwagę, sugerowałbym wstrzymanie się z odwiedzinami Świętego Mikołaja w pierwsze Boże Narodzenie potomka (ale nie z prezentami!). Nawet starsze dzieci różnie reagują na ubranego na czerwono starszego pana z siwą brodą, choćby w tym ubraniu krył się ich ukochany tata. Lepiej więc oszczędzić im tego stresu, wszak i tak całe to świętowanie jest dla nich jedną wielką nowością.
Poza tym powinniśmy rozważnie ustawić i ubrać choinkę, zwłaszcza jeśli dziecko raczkuje. Najlepiej umieścić ją na podwyższeniu, a jeśli już zdecydujemy się, by stanęła na podłodze, wówczas lepiej będzie ubrać ją w plastikowe bombki lub ewentualnie szklane, ale dopiero od wyższych partii drzewka. Do tego lepiej powstrzymać się od tradycyjnych ozdób bożonarodzeniowych w postaci jemioły i poinsecji (gwiazdy betlejemskiej), gdyż zawierają one trujące dla człowieka substancje, które maluch mógłby wsadzić do swojej buźki.