Są takie sprzęty, których nie może zabraknąć w domu, w którym znajduje się małe dziecko. Taki rodzicielski „must-have”. Jednym z nich jest laktator, który umożliwia odciągnięcie pokarmu matki do butelki. Czasami jego stosowanie jest wręcz konieczne, podczas gdy w innych sytuacjach po prostu zwiększa wygodę młodej mamy. Jedna z koleżanek Mamy Młodej miała ten problem, że strasznie bolały ją piersi, gdy jej synek próbował ssać mleko, dlatego zrezygnowali z tej formy karmienia na rzecz odciągania i podawania go z butelki. Na szczęście nas tego typu problemy omijają, ale laktator też się przydaje – przecież nie zostawimy Małej bez jedzonka na kilka godzin podczas gdy sami wybieramy się na większe zakupy czy też do kina!
Tak, dobrze przeczytaliście, nic mi się nie pomyliło. Bo rodzicielstwo nie wiąże się z zamknięciem w czterech ścianach, brakiem dostępu do rozrywki i odcięciem od znajomych. Co prawda będąc młodym rodzicem nie odczuwasz wielkiej potrzeby korzystania z życia, jednak coś Ci się od niego należy. Wyjście do kina czy do restauracji bez malucha nie jest problemem, jeśli wcześniej matka przy użyciu laktatora odciągnie pokarm i przygotuje go do podania np. przez babcię. Raz czy dwa w miesiącu zdarzają nam się takie wypady, kiedy jesteśmy tylko dla siebie, Mama Małej i ja – polecam wszystkim rodzicom, to zdecydowanie pomoże Waszemu związkowi.
Choć oczywiście za pierwszym razem ona będzie co i rusz nerwowo spoglądała na przemian na zegarek i telefon, a w jej głowie będzie kołatało jedno pytanie: „czy z moim maleństwem wszystko jest w porządku?”. A dlaczego miałoby nie być? Przecież Małą zajmuje się zakochana w niej po uszy babcia, która zna się na opiece nad dziećmi, wszak sama kilkoro wychowała. Czasem idzie za tym druga rozterka, dla nas mężczyzn totalnie niezrozumiała: „czy ja aby przypadkiem nie jestem złą matką? Ja się bawię, a moje maleństwo tam samo w domu”. Jeszcze raz, dziecko nie jest samo, znajduje się w dobrych rękach, a ta sytuacja wszystkim wyjdzie na dobre: my mamy odskocznię od codzienności, możemy spędzić trochę czasu tylko ze sobą, Mała przyzwyczaja się, że niekoniecznie cały czas jesteśmy obok, a babcia może spędzić trochę czasu z ukochaną wnusią. Układ idealny!