Producent laktatorów, smoczków i butelek dla karmiących mam i dzieci

Misja Tata – blog dla rodzica logo

Sposoby na zasypianie

Pierwsze miesiące i lata życia dziecka obfitują w wiele zmian i nowych sytuacji. Tak jak z czasem maluch przestaje jeść tylko pokarm od mamy i zaczyna poszerzać swój repertuar żywieniowy, a także z pieluszek przesiada się na nocnik, tak zmieniają się też jego zachowania związane ze spaniem. Przed ukończeniem pierwszego roku życia maluch mógł zasnąć właściwie wszędzie i o każdej porze. Z wiekiem jednak rytuał chodzenia spać i związana z nim regularność jest mu coraz bardziej potrzebna. Jak wypracować go bezboleśnie zarówno dla rodziców, jak i samych dzieci? Podpowiadam w dzisiejszym artykule.

Kiedy dziecko zaczyna chodzić jego możliwości poznawania świata diametralnie się zmieniają. Zaabsorbowane nowościami z jednej strony bardziej się męczy, a z drugiej nie chce stracić z doświadczeń ani sekundy. Zadaniem rodzica jest więc wprowadzić określone reguły odpoczynku i aktywności, by maluch wypracował sobie odpowiedni rytm dobowy. Regularność jest tutaj niezmiernie ważna.

Sen po pierwszych urodzinach

Po ukończeniu pierwszego roku życia nasza latorośl musi spać w nocy od 10-12 godzin. W dzień natomiast potrzebne mu są dwie drzemki, na które dziecko przeznacza od 20 minut do nawet 3 godzin w ciągu dnia. Każdy maluch jest inny, więc należy poobserwować go, by stwierdzić, ile nasze potrzebuje snu. U nas, kiedy Mała skończyła roczek, zasypiała w ciągu dnia dwa razy na około godzinę, więc robiliśmy wszystko, by pilnować konkretnych pór drzemek. Problemy zaczęły się około 18 miesiąca życia, kiedy dwie drzemki to już za dużo, a jedna to wciąż za mało. Pamiętam, że wtedy Mała w okolicach drugiej drzemki robiła się bardzo marudna, a na koniec zasypiała w najmniej oczekiwanym momencie, co oczywiście skutkowało problemami z zaśnięciem o umówionej porze wieczorem. Na szczęście sytuacja wynormowała się w okolicach drugich urodzin, gdy jedna drzemka zaczęła być w 100% wystarczająca.

Drzemka u dwulatka

Tę drzemkę w trakcie dnia u dwulatka najlepiej ustalić na czas przed obiadem albo wczesne popołudnie (maksymalnie 13 godzina). W innym przypadku problem z zaśnięciem wieczorem murowany. Dobrze jest też wprowadzić w tym czasie moment relaksu zamiast drugiej drzemki, który pozwoli dziecku się wyciszyć i naładować baterie na dalszą część dnia. Można w tym czasie postawić na mniej angażujące aktywności, takie jak rysowanie czy wspólne czytanie bajek.

A co z wieczornym snem?

W okolicach 1 roku życia należy ustalić konkretną porę chodzenia spać. U nas była to 19.30. I trzeba się jej rygorystycznie trzymać, przesunięcia nawet o 15 minut mogą rozregulować zegar biologiczny malucha i sprawią, że nie zaśnie przez kolejne dwie godziny. Dobrze jest wprowadzić wcześniejsze rytuały, które dadzą dziecku sygnał, że zbliża się czas spania np. bajka na dobranoc, kąpiel i wspólne czytanie książki w łóżku.

Jeśli dziecko sprawia kłopoty z zaśnięciem, usypianie trwa zbyt długo albo histeryzuje, gdy chcesz już wyjść z pokoju i zostawić go samego w łóżeczku, trzeba znaleźć złoty środek. Nie chcemy przecież spędzać co wieczór na usypianiu dwóch godzin. Po skończonej bajce powiedzmy więc maluchowi, że naszedł czas sapania, dajmy mu buzi na dobranoc i wyjdźmy z pokoju. Jeśli zaczyna płakać, wróćmy przytulmy, wytłumaczmy, że jesteśmy tuż obok i nie ma się czego bać. I znowu wyjdźmy. Musimy być konsekwentni, jeśli chcemy by maluch nauczył się sam zasypiać.